19 marca, 2024
rynek finansów pozabankowych

Jak zmienia się rynek firm pozabankowych z powodu epidemii koronawirusa?

Pandemia koronawirusa znacząco wpływa na każdy aspekt życia. Przekłada się zarówno na zdrowie, kontakty międzyludzkie, życie zawodowe, jak i finanse. Kryzys dotyka nie tylko przedsiębiorców, ale i prywatne osoby – stracić mogą wszyscy. Jest to również trudny czas dla instytucji finansowych. Jak zmienia się rynek firm pozabankowych w czasie pandemii? Sprawdź, w tym poradniku!

Chorujemy wszyscy

Koronawirus nie jest obecnie tylko problemem krajów azjatyckich. Dziś praktycznie nie ma na świecie kraju, który wolny jest od przypadków zakażeń. Pandemia zatacza coraz większe kręgi i znacząco wpływa zarówno na życie prywatne i zawodowe, jak i na finanse. Z problemami borykać mogą się i osoby prywatne i firmy – nie ma tu znaczenia ich wielkość. Nawet najwięksi giganci mają problem z utrzymaniem wysokich notowań, co potwierdzają wahania na giełdzie, rosnące kursy walut czy metali szlachetnych. Podaje się, że na epidemii COVID-19 stracić mogą wszyscy. Trzeba jednak pamiętać, że światowy kryzys niektórym pomoże się też wzbogacić. Na pandemii skorzystają przede wszystkim spekulanci, którzy zarabiają na produktach osiągających obecnie o wiele wyższe ceny niż normalnie. Na zarobek mogą liczyć też mistrzowie giełdowych rozgrywek.

Firmy pozabankowe a koronawirus

Epidemia koronawirusa wpłynie również na firmy pozabankowe. Wynika to z ogólnych wahań rynku finansowego, a także sytuacji, w której znalazło się wiele Polaków. Wiele z nich już dziś straciło pracę, innych dotknęły obniżki pensji, jeszcze inni obawiają się, że jeśli obostrzenia związane z koronawirusem potrwają dłużej, to zostaną zwolnieni. Obawy dotykają też przedsiębiorców, którzy pomimo ogłoszenia przez rząd tarczy antykryzysowej nadal obawiają się o swoje biznesy i własną płynność finansową.

Sprawdź, jakie usługi rynku rynku pozabankowe, były populane w ostatnich miesiącach.

Wydawać by się mogło, że obecna sytuacja sprawi, że Polacy chętniej będą sięgać po produkty firm pozabankowych. Analiza rynku pokazuje jednak, że jest zupełnie odwrotnie. Pożyczki w czasie koronawirusa nie cieszą się dużą popularnością. Dotychczasowi klienci firm pozabankowych niepewni swojej sytuacji zawodowej postanowili zacisnąć pasa i do minimum ograniczyć swoje potrzeby.

Również parabanki dokładniej sprawdzają swoich klientów, by mieć pewność, że będą Oni wypłacalni. Dlatego, znacznie dokładniej analizują zdolność kredytową oraz dane w bazach danych BIK, czy KRD.

Rynek firm pozabankowych – co po pandemii

Mimo chwilowego spadku zainteresowania prognozy dla branży szybkich pożyczek są optymistyczne. Specjaliści podają, że sytuacja szybko się unormuje, a zainteresowanie chwilówkami wzrośnie. Podają oni, że dużym zainteresowaniem cieszyć będą się przede wszystkim tzw. darmowe chwilówki, czyli te bez naliczanych odsetek i dodatkowych kosztów. Chętnie sięgać po nie będą osoby, które ze względu na brak oszczędności i trudność w pracy stracą płynność finansową. Co ważne, osoby te po raz pierwszy będą chciały skorzystać z oferty firm pożyczkowych. Szacuje się, że najwięcej szybkich pożyczek zaciąganych będzie, kiedy sytuacja się unormuje, największe niebezpieczeństwo minie, a restrykcje powoli będą znoszone – otworzą się sklepy, galerie, zacznie działać branża gastronomiczna i beauty, a także przywrócone zostaną połączenia lotnicze.

Firmy z branży finansowej, a także te udzielające szybkich pożyczek powinny jednak pamiętać, że w dobie pandemii wszystko zmienia się z szybkością światła. Do prognoz nie można się więc zbytnio przywiązywać. To, co aktualne było wczoraj, dziś może być tylko wspomnieniem. Zmiany wywołują nie tylko aktualne wydarzenia, ale także decyzje zapadające na szczeblu rządowym czy w organach nadzorujących działania sektora bankowego i pozabankowego. I tak np. obniżka stóp procentowych może spowodować, że zainteresowanie kredytami i pożyczkami w ciągu jednego dnia wzrośnie o kilkaset procent.

Secured By miniOrange